Putin zjedz snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć. 54,073 likes · 74 talking about this. Strona nie ma na celu obrażać lecz działać humorystycznie ! CEL 100 TYŚ ! DOŁĄCZ :)
Piotr Wołosik: Można ogłosić, że trener Jagiellonii Michał Probierz będzie jej trenerem w kolejnym sezonie? Michał Probierz: Myślę, że tak, ale… Po pierwsze nikt mnie nie zwalnia, po drugie mam kontrakt do 2017 roku, po trzecie jeszcze walczymy o utrzymanie. Wiadomo, gdy szef zechce to każdego zwolni, bez względu na długość umowy. Jeśli właściciel znajdzie kogoś lepszego na moje miejsce, bo uzna, że ten ktoś wytyczy lepszą drogę rozwoju klubu – ok. Ale ja czuję wsparcie. Miałem spotkania z udziałowcami, więc mogę powiedzieć, że to wsparcie poczułem. Prezes Cezary Kulesza w najcięższych chwilach stał za panem murem. Nie gasił pożaru benzyną oświadczając na przykład: Posada szkoleniowca jest zagrożona! Michał Probierz: I tego Czarkowi nie zapomnę. Nie raz się kłócimy, nie raz mamy inne zdanie, potrafimy nie odzywać się przez kilka dni, bo każdy obstaje przy swoim, ale przypuszczam, że ma do mnie zaufanie. Wie, że chcę dla Jagiellonii jak najlepiej. Z nią jestem najbardziej emocjonalnie związany, a przecież trochę klubów prowadziłem. Pięć lat pracy w „Jadze” i trzy awanse do pucharów to chyba nieźle, prawda? A z Górnikiem Zabrze podobno się pan dogadał. Michał Probierz: Musiałem tą bzdurę sprostować. Powiedziałem, że kiedyś mógłby poprowadzić Górnik, zebrać kolejne doświadczenie. I tyle. A swoją drogą, że gdzieś chcą mnie zatrudnić to chyba ok? (śmiech). Ludzie, trochę dystansu! Do utrzymania jeden krok… Michał Probierz: Jesteśmy bliscy, lecz matematyka jeszcze tego nie przesądza. Piłka wielu nauczyła pokory, a my jesteśmy pokorni. Kolejno przestrzegam swoich piłkarzy – zero euforii, nadal walczymy. W meczu z Podbeskidziem wygranym 3:2 walczyli jak trzeba. 0:1, 1:1, od 1:2 do 3:2 w doliczonym czasie. Radość była dzika. Michał Probierz: Na chłodno myślę sobie, że gol, którego nie powinniśmy stracić, bo był efektem pomyłki sędziów, podziałał na mój zespół jak należy. Wiedzieliśmy, że w tym momencie absolutnie nie mamy nic do stracenia, że trzeba zagrać otwarcie, z pasją atakować. I to się udało. Brakowało skuteczności, lecz uważam, że zespół grał bardzo dobrze. Rzeczywiście sytuacje stwarzacie, jednak ich wykończenie często jest kiepskie. Michał Probierz: Słyszę jak się nadaje na zawodników. Ale ja będę bronił Frankowskiego, Romanczuka, Cernycha. Oni naprawdę dają, to, co mają najlepszego, widzę jak pracują. Kto ma wątpliwości – zapraszam na trening. Mamy piłkarzy na jakich nas stać. Kibic ma prawo czasami narzekać, lecz kibic „Jagi” to jest gość. Na mecze drużyn walczących o utrzymanie często przychodzi ich niewielu, u nas zawsze jest ich 8–9 tysięcy. My czujemy ich wsparcie i nie pieprzę tego ot tak sobie. Nigdy ich nie oszukiwałem i kiedy nadejdzie dzień beze mnie w Jagiellonii to każdemu spojrzę w oczy, a nie zwieję na drugą stronę ulicy. Na finiszu zasadniczej rundy rozgrywek omal nie doszło do bójki między zawodnikami, panem i kibicami. Paradoksalnie od tamtego momentu wszyscy zaczęli ciągnąć wózek w tą samą stronę. Michał Probierz: Tego wózka nikt nie chciał ciągnąć w różnych kierunkach. Emocje. Futbol to pasja, to nerwy. Gdzieś to czasami musi znaleźć ujście. Powtarzałem wcześniej: by ten zespół awansował do czołowej ósemki byłoby duży szczęściem. Ale to jest młoda, jeszcze niedoświadczona drużyna, bez tego piłkarskiego cwaniactwa. Przecież jesteśmy numerem jeden w lidze w stawianiu na młodych, mamy najmłodszą ekipę. Tym większa jej chwała, że tak zaciekle walczy o utrzymanie. „Karol zjedz snickersa, a najlepiej dwa, bo zaczynasz gwiazdorzyć” – powiedział pan kiedyś do Karola Świderskego. Chłopak niewątpliwie utalentowany, a do matury nie został dopuszczony. Michał Probierz: Cóż, jego wybór. Wszyscy w klubie mu pomagaliśmy. Ale mam nadzieję, że zda poprawkę i maturę później zrobi. Co do gwiazdorzenia to czasami przyjeżdżał z kadry jakiś „hej do przodu”. Ale sam miałem siedemnaście lat, gdy debiutowałem w ekstraklasie i pamiętam jak mi odje...ło! Dawidowi Szymonowiczowi, też w sumie młodemu nie przewróci się w głowi? Pięknie wskoczył do składu. Michał Probierz: Nie. Wstawiłem tego chłopaka w decydujących momentach i pokazał klasę. On nie wypadł mi jak numer z maszyny losującej. To była moja wizja. Do piątej rano siedziałem nad składem i myślałem czy ten chłopak poradzi. Poradził. Co do wizji. Zawsze ją mam i w każdy miejscu w którym pracuję nie cofnę się przed nią. Żeby nie wyszło, że jestem taki mądry – absolutnie mogę liczyć na mój sztab. Zrobiliśmy niedawno szczegółową analizę. Wyszło, że Bartek Drągowski w kadrze na dziewięć meczów w siedmiu broni do zera, czyli kłopot jest gdzieś u nas. Trzeba szukać. Ale na spokojnie, a nie z wrzaskiem. Spokój trenera udziela się piłkarzom. Za rok ten zespół będzie dużo, dużo mocniejszy. Tylko, żeby ten idiotyczny system rozgrywek zmienili... Już kilka razy podkreślał pan, że to dzielenie punktów i na grupy to nie jest dobry pomysł. Michał Probierz: System jest niesprawiedliwy. Komentatorzy niedawnego meczu Chelsea – Liverpool podkreślali, że fajnie, że są takie mecze „o nic”, bo można w nich młodzież wprowadzać. Spróbuj u nas wprowadź młodego, gdy niemal ciągle walczysz z nożem na gardle. Ale pan jakoś nie obawia się tych młodych wprowadzać. Wcześniej Drągowski, teraz Szymonowicz, Świderski i jeszcze kilku. Michał Probierz: Karol w meczu z Podbeskidziem zrobił taką akcję, że gdyby podobną zrobił Leo Messi to każda telewizja na świecie, by pokazywała. W Polsce akcja „Świdra” przeszła właściwie bez echa. Chwalmy takie rzeczy. Ostatnio mocno zaimponował mi Arek Malarz. Wielka klasa w zachowaniu w trakcie finału Pucharu Polski, gdy starano się trafić w niego racą. Byłem pod wrażeniem jego dojrzałości, spokoju. Wie pan w jaki sposób będzie świętować ewentualne utrzymanie? Michał Probierz: Ha! Whisky czeka na koniec sezonu, a co trzeba zrobić z whisky to już kiedyś powiedziałem (śmiech). Flesz Ekstraklasy #24: Z matury samolotem na mecz Putin zjedz snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć. April 2, 2022 · Tak zwyciężczynie konkursów piękności wyglądają na na co dzień
Adam Skórnicki nie podjął jeszcze decyzji odnośnie dalszej pracy w roli menedżera. W trakcie turnieju żużlowego w Lesznie stwierdzono, że powinien pozostać w klubie w roli jeżdżącego trenera. 22 Października 2014, 08:49 Piknik, jaki zorganizowano w miniony weekend na Stadionie im. Alfreda Smoczyka był ukoronowaniem 21-letniej kariery Adama Skórnickiego. Z jego ust nie padła jednak deklaracja, że kończy uprawienie sportu. - Póki będę się czuł na siłach, chciałbym jeździć - mówił jeszcze niedawno "Sqóra". Stanowiska nie zmienił nawet fakt, że w roli menedżera wywalczył wraz z Fogo Unią wicemistrzostwo Polski. - Nie wiem jak teraz wszystko się potoczy, ale mam nadzieję, że nie zajdą żadne zmiany i dalej będziemy współpracować w kolejnym sezonie - powiedział trener Roman Jankowski. Jasną deklarację złożył także prezes Fogo Unii, Piotr Rusiecki. - Jeśli Adam zdecyduje się pozostać w klubie na pewno tak się stanie - wyjaśnił. Przeróżne propozycje padały w czasie niedzielnego turnieju w Lesznie. - Póki Adam czerpie z tego radość, powinien się ścigać - mówili jedni. - Sprawdził się w roli menedżera i zdobył w klubie zaufanie. Nie ma prawa tego zaprzepaścić - odpowiadali drudzy. Zwolennikiem tego, by Skórnicki skupił się na pracy szkoleniowej jest chociażby Zenon Plech. - Wyraźnie sprawdził się w roli menedżera - powiedział. - Póki będę się czuł na siłach, chciałbym jeździć - mówił jeszcze niedawno "Sqóra" Rozwiązanie, które jest swego rodzaju kompromisem zaproponował natomiast Rafał Dobrucki. - Adam udowodnił w niedzielę, że nie zapomniał jak się jeździ na torze. Może więc ciągnąć obie "fuchy" równocześnie - stwierdził były szkoleniowiec SPAR Falubazu. Choć propozycję tę można traktować z przymrużeniem oka, nie jest to pomysł oderwany od rzeczywistości. W związku z odejściem Mikkela Michelsena, Fogo Unia będzie potrzebowała w nowym sezonie zabezpieczenia w postaci zawodnika rezerwowego. Niepewna jest natomiast przyszłość Damiana Balińskiego. Liczy on na regularną jazdę i niewykluczone, że poszuka zatrudnienia w niższej lidze. W przypadku kontuzji jednego z podstawowych zawodników, w składzie mógłby pojawić się właśnie "Sqóra".Menedżer Byków, który startował dotychczas w Carbon Starcie Gniezno brał udział w ostatnich treningach leszczyńskiego zespołu. W trakcie niedzielnego pikniku żużlowego uczestniczył w kilku wyścigach, udowadniając, że o doznanej na początku sezonu kontuzji nie ma już śladu. - Jeśli zawodnicy będą spisywać się słabo, sam wsiądę na motocykl i sprawię im lanie - śmiał się na początku pracy w Fogo Unii Skórnicki. Czy niewinny żart stanie się rzeczywistością? Jaką decyzję powinien podjąć Adam Skórnicki? zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki inf. własna Adam Skórnicki Zenon Plech Żużel Fogo Unia Leszno Polska Rafał Dobrucki Roman Jankowski PGE Ekstraliga Leszno Piotr Rusiecki
Putin zjedz snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć. Today at 12:01 AM. Na wszelki wypadek. Putin zjedz snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć
Najchwytliwsze hasła reklamowe – klucz do sukcesu Każdy przedstawiciel nawet małej, dopiero wchodzącej na rynek marki wie, iż hasło reklamowe to kluczowe zagranie podczas pozyskiwania klientów. Hasła reklamowe – niezwykle istotna sprawa Musi być ono znakiem rozpoznawczym firmy, brzmieć chwytliwie i prosto. Dobrze docierające do odbiorcy slogany trafiają nawet w obieg w mowie potocznej. Czas, jaki marka poświęca na znalezienie odpowiedniego hasła jest wprost proporcjonalny do jego długości – tworzenie 3-8 wyrazowej frazy zajmuje często długie miesiące a nawet i lata! Jednak warto poświęcić czas, jak i pieniądze – bo dobrze dobrane hasło to stuprocentowy sukces firmy. Sprawdź naszą ofertę na branding firmy, nazwa firmy oraz strategię komunikacji marki. Ciekawe hasła reklamowe przykłady Dłuższe życie każdej pralki to Calgon Z pewnością, niewiele osób nie kojarzy tego jakże popularnego sloganu. Ponadto, niezmiennie kojarzony jest on także z charakterystyczną melodią, w rytm której śpiewane jest hasło. Niezwykle niepozorne, a okazało się strzałem w dziesiątkę pomysłodawców. Żona bez Ż to tylko ona Hasło to u kobiet z mniejszym poczuciem humoru nie wywołało zachwytu – jednak wśród Panów to jeden z największych hitów sloganowych! Co więcej, pochodzi ono z reklamy piwa Żywiec, co zachęca głównie przede wszystkim mężczyzn. Przeczytaj: Identyfikacja wizualna firmy – co to Ikea – Ty tu rządzisz Chwytliwe i niezwykle proste hasło – przez co genialne. Stawia ono klienta na najwyższym stopniu hierarchii, zarówno jeśli chodzi o sprawczość, jak i zagospodarowanie przestrzeni swojego domu. Just do it Nie tylko miłośnicy sportowego stylu kojarzą jedno z najpopularniejszych haseł reklamowych XXI wieku. To niezwykle trudne, aby będąc międzynarodową marką, rozpoznawalną na całym świecie w kilku słowach zawrzeć najistotniejsze przesłanie firmy. Jak widać jest to możliwe, a slogan pomimo swojej prostoty zyskał gigantyczną popularność. Wyższa kultura bankowości To pierwszy, a zarazem znakomity slogan Alior Banku. Obecnie został on przekształcony na „Wyższa kultura. Bank nowości”, co jest jeszcze bardziej chwytliwym hasłem. Twój kot kupowałby Whiskas Posiadacze własnych czworonogów z pewnością doskonale znają ową reklamę. Jednak, jest to także wspaniały przykład hasła reklamowego docierającego zarówno do przeznaczonej grupy konsumentów, jak i osób niezainteresowanych kupnem produktu. I’m lovin’ it To przykład bardzo podobny do wcześniej przytaczanego „Just do it” Nike. McDonald’s to także marka światowego formatu, która trafione hasło reklamowe, na stałe przeniosła do swojego logo. Przeczytaj: Dlaczego warto zainwestować w logo dla firmy Może to jej urok, może to Maybelline Hasło dość proste, niezwykle kobiece a przy tym zawierające nazwę marki. Trafia szczególnie do kobiet a obecnie, już na dobre zachowało się w mowie potocznej. Młodzi często wykorzystują je w rozmowach między sobą, dzięki czemu marka staje się coraz bardziej popularna, a tym samym zyskuje na zaufaniu. Prawdopodobnie najlepsze piwo na świecie Carlsberg to marka która swój slogan prowadzi od lat 70 – tych, początkowo nie było w nim słowa „świat”. Kiedy zyskała ona na popularności, zostało ono dodane, w celu podkreślenia rozpoznawalności piwa. Cena czyni cuda Sprytne zagranie firmy CCC. Oczywiście, skrót CCC w rzeczywistości nie oznacza owego hasła, jednak na potrzeby reklamy zostało to ciekawie zainicjowane. Przegrywamy szybciej niż nasza reprezentacja To hasło reklamowe nagrywarki płyt. Trzeba przyznać, iż jest ono niesamowicie kontrowersyjne i uszczypliwe. Dzięki temu zyskuje na znaczeniu wśród tych z większym poczuciem humoru, jednak jeśli mowa o zagorzałych fanach polskiego footballu, odbiór niekoniecznie jest pozytywny. Red Bull doda ci skrzydeł To reklama bardzo popularnego napoju energetycznego, którego slogan jak i wygląd promocji zna z pewnością większość ludzi. Fraza ta podkreśla nie tylko obiecywane, mocne i pobudzające działanie trunku, ale również powiązanie marki z ekstremalnymi sportami. Zjedz Snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć Hasło reklamowe, które na dobre weszło do mowy potocznej, wykorzystywane jest nie tylko przez młodzież ale i osoby dorosłe. Niewiele ma w sobie informacji o smaku czy przeznaczeniu produktu, a jednak zyskało niezwykłą popularność!
See more of Putin zjedz snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć on Facebook. Log In. or. Create new account. Nie śpię bo siedzę na Fejsie. Organization.
Kula nic nie wskórasz, twój tatuaż to bzduraAkurat nadchodzi ponura chmura na knura kumasz?Powrót króla, nie Artura, nowa dyktaturaTwoj rap nie daje fula, przyda się cenzura na tego ciulaNaucz się co to werbel, bo w bit trafiasz niechętnieZaśmiecasz serwer, lepiej idź zjedz konserwę albo gerberMasz przed sobą legendę, niszczę Cię każdym wersemPragnie mnie każdy label, a Ty wracaj na rezerwęMielismy coś nagrać, obiecałeś zwrotkęAż pewnego ranka usłyszalem pierdol sięWięc masz odpowiedź, sam zacząłeś tę bitwęTeraz punchami potnę cię jak szynkęJesteś wyjątkowy skumaj mam taką rozkminęWystarczy jeden kula by zapełnić magazynekPrzestań już pulpeciku zgrywać durniaSchudnij bo nie obejmą Cię nawet pierścienie saturnaDawno nic nie nagrałeś, co zgubiłeś skille?W sumie jesteś Kula, więc pewnie się stoczyłeśMasz skille? Co za ściemaOne są jak brwi- Ty ich nie masz x2Przykro mi Omen w rapgrze już się nie liczyszMoje wersy Ci wpierdolą jak Kula na ulicyPo walce freestylowej, serio niski poziomPredi będzie miał nowego kumpla bo czeka Cię oiomGroziłeś wpierdolem, chciałeś się bićAle prawdziwy emce załatwia to przez beefDobrze wiem ten incydent sen Ci z oczu spędzaBo mnie stać na Milkę, Ciebie tylko na SnickersaPo co chwaliłeś się co robiłeś na RedtubieOd fapania masz na ręce kilka chujowych zgrubieńPodczas pseudo ćwiczeń myślisz, że to mięśnieMyślisz, że tak jest? Myślisz źle najczęściejWasze nagrywki to istna porażkaNa diss pewnie znowu weźmiesz dziadkaPiesku nie wiem jakim cudem pozbyłeś się obroży aleZjedz Snickersa, bo znów zaczynasz gwiazdorzyćDawno nic nie nagrałeś, co zgubiłeś skille?W sumie jesteś Kula, więc pewnie się stoczyłeśMasz skille? Co za ściemaOne są jak brwi- Ty ich nie masz x2
See more of Putin zjedz snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć on Facebook. Nie śpię bo siedzę na Fejsie. Organization. 17 Województwo - Polska Niepodległa.
— 21/09/2019 il. Pixabay Prawie połowa Polaków (48%) jest zdania, że za rządów PiS jesteśmy dla siebie mniej życzliwi i mniej się szanujemy, niż miało to miejsce za rządów PO-PSL. Więcej Polaków (39%) uważa, że za rządów PiS panuje większe przyzwolenie na mowę nienawiści (hejt) i obrażenie innych ludzi niż za rządów PO-PSL (23%) – tak wynika z badania przeprowadzonego dla serwisu na panelu Ariadna. Zaledwie 16% badanych twierdzi, że Polacy są dla siebie bardziej życzliwi i bardziej się szanują obecnie za rządów PiS, niż w przeszłości za rządów PO-PSL. 36% uważa, że Polacy są dla siebie tak samo życzliwi i tak samo się szanują niezależnie od tego, które ugrupowania sprawują władzę. Większość wyborców Koalicji Obywatelskiej (72%) oraz Lewicy (64%) uważa, że obecnie za rządów PiS Polacy są dla siebie mniej życzliwi i mniej się szanują, niż w przeszłości za rządów PO-PSL. Co ciekawe, tego zdania jest również ponad jedna czwarta wyborców Prawa i Sprawiedliwości (26%). Badanie pokazuje ponadto, że większa część Polaków (36%) uważa, że władza w Polsce bardziej posługuje się kłamstwami, pomówieniami i fake newsami obecnie za rządów PiS, niż posługiwała się w przeszłości za rządów PO-PSL. Przeciwnego zdania jest 24% badanych, natomiast 40% uważa, że jest tak samo – niezależnie od tego, czy rządzi PiS czy rządziło PO-PSL. Analiza odpowiedzi wyborców poszczególnych ugrupowań pokazała, jak podzielone jest społeczeństwo. Podczas gdy większość elektoratu Koalicji Obywatelskiej (65%) i Lewicy (63%) uważa, że to obecna władza bardziej posługuje się kłamstwami, pomówieniami i fake newsami, większość wyborców PiS (57%) jest zdania, że jest dokładnie odwrotnie. Więcej Polaków (39%) uważa, że obecnie za rządów PiS jest większe przyzwolenie na mowę nienawiści (hejt) i obrażenie innych ludzi niż to miało miejsce za rządów PO-PSL (23%). 38% badanych jest zdania, że to przyzwolenie jest takie samo – niezależnie od tego, kto sprawuje władzę. Podobnie jak w poprzednich pytaniach, odpowiedzi zwolenników opozycji oraz partii rządzącej istotnie się od siebie różniły. Przeważająca część wyborców Koalicji Obywatelskiej (75%) i Lewicy (79%) uważa, że obecnie za rządów Prawa i Sprawiedliwości jest również większe przyzwolenie na mowę nienawiści (hejt) i obrażanie innych ludzi niż w przeszłości za rządów PO-PSL. Uważa tak nawet 17% wyborców PiS, ale już 43% jest zdania, że teraz to przyzwolenie jest mniejsze niż w przeszłości. W przypadku odpowiedzi na każde pytanie, około 40% badanych uważa, że jest tak samo, niezależnie od tego, kto sprawuje władzę. Można zakładać, że są to osoby, które w mniejszym stopniu interesują się polityką i nie chodzą na wybory. „Badanie pokazuje, że za obecnych rządów nasiliły się podziały społeczne, nastąpiło większe przyzwolenie na mowę nienawiści, obrażanie innych ludzi i posługiwanie się fake newsami. Jest to bardzo niebezpieczne zjawisko, ponieważ przenosi się z polityki na inne sfery naszego życia. Skutki mogą być długotrwałe i trudne do naprawienia, bo dotyczą również relacji rodzinnych” – mówi Alicja Defratyka, autorka projektu Prezentacja_Hejt_szacunek_w_opinii_Polaków [pdf] Materiał pochodzi z: Zobacz także… Kampania będzie krótka. Jest data jesiennych wyborów do sejmu PKW zarejestrowało listy kandydatów do Sejmu i Senatu. Znamy już wszystkich z naszego powiatu PiS ogłosił pełne listy kandydatów do sejmu. Wiadomo już kto z Mławy Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski [TUTAJ]
Zdradził go jeden drobny szczegół. See more of Putin zjedz snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć on Facebook W retoryce argument jest czymś więcej niż się potocznie wydaje. To precyzyjnie zaplanowana myśl. Z czego się składa i jak go zbudować? Poznaj 3-częsciowy schemat argumentacji. Czas: 7 min Spis treści: Co to jest argumentacja Z czego składa się argument Co to jest sylogizm i jak go zbudować Co to jest entymemat i jak ukrywa fakty Sekret skutecznej argumentacji W jakiej kolejności podawać argumenty Porządek narastający Porządek opadający Porządek nestoriański Gotowy schemat argumentacji Co to jest argumentacja Połączenie przekonywania z uzasadnieniem to nic innego jak argumentacja. Załóżmy, że stworzyłeś tekst, którego tezą czy też propozycją jest zdanie Warto pisać prosto. Teraz trzeba uzasadnić ów punkt widzenia tak, by przekonać do niego odbiorcę. Bo, co warto podkreślić, istnieje też perswazja bez uzasadnienia. Działasz pod jej wpływem, jeśli wybierasz płyn do podłogi tylko dlatego, że jego marka jest znana lub idziesz na film, na którym byli wszyscy Twoi znajomi albo podczas przeziębienia pijesz sok z czarnej porzeczki, bo w twoim domu rodzinnym był uznawany za skuteczny. Gdy kierujesz się przykładem bądź odruchem stadnym, zwykle nie potrzebujesz uzasadnienia, a tym samym argumentacji. A zatem o tym, czy mamy do czynienia z argumentacją, decyduje uzasadnienie. Ma to też i swoją drugą stronę. Gdy argumentujesz na korzyść pewnej tezy, wskazujesz, że nie jest ona oczywista. Warto się więc zastanowić, czy argumentacja jest zawsze konieczna. Z czego składa się argument Argument składa się z: przesłanek, które uzasadniają tezę tezy, czyli wniosku Układa się on w następujący schemat: Ponieważ przesłanka 1, przesłanka 2,….., zatem wniosek, np. Ponieważ stopa człowieka ukształtowała się podczas chodzenia boso, a stópki małych dzieci dopiero się rozwijają, zatem obuwie powinno dać dziecięcym stopom taką możliwość rozwoju, jak gdyby chodziły boso. Oczywiście, argumentacja nie musi zawierać słów ponieważ czy zatem, choć, wedle twórców NLP takie przejścia zwiększają efektywność sugestii i ułatwiają akceptację. Bez przejść wywód brzmiałby tak: Stopa człowieka ukształtowała się podczas chodzenia boso. Stópki małych dzieci dopiero się rozwijają. Obuwie powinno więc dać dziecięcym stopom taką możliwość rozwoju, jak gdyby chodziły boso. Spójrzmy, jak płynnie układa się argumentacja w ujęciu Jarosława Iwaszkiewicza: Za książką kryje się autor. Jego pisanie jest więc zawsze listem do czytelnika. Piszemy zazwyczaj listy do przyjaciół. Książka jest listem autora do przyjaciela. Co to jest sylogizm i jak go zbudować Jeśli odbiorca przyjmie, że zdanie A jest prawdziwe, to musi też przyznać, że prawdziwe jest zdanie B. Zdanie A jest podstawą do uznania zdania B. I tak dalej. Ten niezawodny sposób wnioskowania może przyjąć np. taką formę: Przesłanka 1: Żywność bez konserwantów jest zdrowa. Przesłanka 2: Sok X nie zawiera konserwantów. Wniosek: Sok X jest zdrowy. Obie przesłanki mają jeden termin wspólny (konserwanty). Pozostałe terminy wniosku są zawarte w jednej przesłance (zdrowy – w pierwszej, sok x – w drugiej). W ten sposób powstaje sylogizm. Przesłanka większa zawiera prawdę ogólną, mniejsza – szczegółową, wniosek wynika logicznie z dwóch przesłanek. Co to jest entymemat i jak ukrywa fakty Gdy powiem, że Sok X nie zawiera konserwantów, więc jest zdrowy, przemilczę przesłankę pierwszą (Żywność bez konserwantów jest zdrowa), bo uznam ją za oczywistą. Tak tworzy się entymemat. W haśle Zjedz Snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć ukryta przesłanka brzmi Snickers zaspokaja głód. Przemilczenie tej przesłanki, uznanej za oczywistą, pozwala odbiorcy ją przyjąć. Wiele haseł reklamowych jest entymematycznych, ponieważ skrótowość służy prostocie i wyrazistości. Entymemat może też zbijać twierdzenie i w tej roli ma jeszcze większą siłę. We wnioskowaniu Adam nie mógł popełnić zbrodni, znam go od dziecka, ukryta została przesłanka Adam jest dobry z natury. Zbijanie argumentów w reklamie jest jednak niebezpieczne. Otóż, gdy zwalczamy jakieś twierdzenie, to jednocześnie, jak pisze Perelman, podkreślamy, że ma ono „dostateczną siłę, abyśmy musieli zadawać sobie trud odpierania go”. Korzystniej będzie nie przywoływać kontrargumentów bez potrzeby. „W przeciwnym razie ryzykujemy najczęściej wzmocnienie ich znaczenia i obecności” – wyjaśnia Perelman. Arystoteles przypisywał entymematom ogromne znaczenie. Podkreślał jednak, że należy wplatać je do wywodu od czasu do czasu. W zbyt dużym zagęszczeniu będą sobie szkodzić. „Jednoczesne bowiem ruchy wypierają się nawzajem: albo niszczą zupełnie, albo osłabiają jeden drugi” – tłumaczy i jest to uniwersalna prawda dotycząca języka. Sekret skutecznej argumentacji W haśle Zjedz Snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć przemilczana przesłanka Snickers zaspokaja głód pokazuje różnicę między dowodzeniem a argumentowaniem. Otóż celem argumentacji nie jest to, by dowieść, że wniosek jest prawdziwy na podstawie tego, że prawdziwe są przesłanki. Chodzi raczej o to, by odbiorca udzielił poparcia przesłankom i przeniósł owo poparcie na wniosek. Odbiorców można podzielić na 3 grupy: przychylnych bez sprecyzowanego zdania z odmiennymi poglądami. Tym, o co musisz zadbać najbardziej, jest przychylność odbiorcy. Współcześnie mówi się wprost, że skuteczne przesłanki w argumentacji to takie, które są dopasowane do odbiorców. Za punkt wyjścia najlepiej wybrać tezy uznane wcześniej przez tych, do których się zwracamy. To dlatego już Arystoteles doradzał: „Przemawiając, musimy zawsze zwracać uwagę na to, czy nasi słuchacze tak samo jak my rozumieją tę sprawę, o której mówimy. Jest bowiem prawdopodobne, że w takie rzeczy jest im łatwiej uwierzyć”. Przygotowując argumentację, musimy przede wszystkim zadbać o przychylność wobec przesłanek. Przesłanki mogą dotyczyć rzeczywistości (Opanowanie języka obcego nie jest wrodzone) i rzeczy pożądanych (Drogą do opanowania języka obcego jest systematyczność). Nawet pozornie oczywista zasada, typu: Jeśli będziesz uczyć się codziennie 10 nowych słówek, polepszysz swoją znajomość języka obcego może nie zyskać przychylności odbiorców, którzy twierdzą, że sprawne posługiwanie się językiem obcym jest wynikiem wrodzonego talentu. Teraz zajmę się odbiorcami, którzy nie mają sprecyzowanego zdania. Eksperymenty wykazały, że jeśli uczestnik badania nie ma zdania na dany temat, a następnie pokaże mu się np. film przemawiający za jakimś stanowiskiem, wówczas dzieją się dwie ważne rzeczy. Po pierwsze, poglądy uczestnika zwykle zbliżają się do tych, przedstawionych w filmie. Po drugie, co bardziej zaskakujące, uczestnik nie potrafi odtworzyć poglądów, z którymi rozpoczynał eksperyment. Do głowy przychodzą mu tylko te aktualne. Ba, nie chce nawet uwierzyć, że kiedykolwiek był innego zdania. Jeśli zatem będziesz przekonująco argumentował, istnieje spora szansa, że Twój czytelnik zmieni zdanie, choć pewnie nie będzie miał świadomości, że to się stało. Po prostu uzna Twoje poglądy za własne. Z trzecią grupą odbiorców: czytelnikami, którzy wyznają zdecydowanie odmienny pogląd od Twojego, będzie znacznie trudniej. Nawet najcelniejsze argumenty nie gwarantują sukcesu, ponieważ za przeciwnymi stanowiskami kryją się interesy, do których czasami trudno dotrzeć. Jednak warto próbować, ponieważ, jak czytamy w książce Retoryka codzienna, przeciwne stanowiska mogą wynikać z możliwych do pogodzenia interesów. Przykładowo, ktoś może czuć niechęć do pisania prostym językiem, ponieważ uważa, iż, posługując się nim, zostanie źle odebrany przez swoich czytelników-profesjonalistów. Odkryłeś, że taki interes kryje się za stanowiskiem Twoich oponentów? Możesz w artykule powołać się na wyniki badań, które pokazują, że to nie skomplikowany język decyduje o tym, jak profesjonaliści oceniają tekst. Chodzi o to, by czytelnik nie poczuł się zmuszony do zmiany poglądów, lecz zadowolony, iż rozszerzył swoje horyzonty. Nie pokonany, lecz przekonany. W jakiej kolejności podawać argumenty Przede wszystkim: czy argumentacja ma podążać za tezą, czy do niej zmierzać? Cyceron twierdził, że kiedy chcemy przekonać odbiorców, sprawdzi się pierwszy porządek, gdy poruszyć – drugi. W tym artykule proponuję prezentowanie głównej myśli na początku. Takie podejście przyda się zarówno w tekście reklamowym, jak i eksperckim, a przede wszystkim jest zgodne z wiedzą o tym, jak czytamy z ekranu. W artykule internetowym fragmenty znajdujące się wyżej mają większą szansę na bycie zauważonymi, przeczytanymi i zapamiętanymi. A w jakiej kolejności ułożyć argumenty? Teoretycy retoryki wyróżniali porządek narastający, opadający i nestoriański. Porządek narastający Jeśli odbiorcy są zainteresowani i przychylni, możesz sobie pozwolić na argumenty od najsłabszego do najmocniejszego. Porządek narastający zapewnia autorowi pewien komfort. Gdy odbiorca zaakceptuje słabsze argumenty, stanie się bardziej otwarty na przyjęcie silniejszych. Porządek opadający W przypadku odbiorców obojętnych i niechętnych, lepiej sprawdzi się porządek opadający. Zaczynasz od najmocniejszych argumentów. Jeśli najsilniejszy argument zostanie przyjęty, to słabsze także. Oba porządki mają jednak swoje słabości, na które wskazał Perelman. „Słabością porządku wzrastającego jest to, iż zaczynając od argumentów najsłabszych, zniechęca on [mówca] audytorium, szkodzi to jego prestiżowi i źle wpływa na udzieloną jego mowie uwagę. Porządek opadający, kończący mowę argumentami najsłabszymi, robi na słuchaczach złe wrażenie, najczęściej jedyne, o którym będą pamiętali” – wyjaśnia autor. Porządek nestoriański Ta szacowna nazwa pochodzi od Nestora, który w Iliadzie ustawiał szeregi wojskowe tak, by najmocniejsze znajdowały się na czele i na tyłach, zaś najsłabsze w środku. Ten intuicyjnie stworzony przez starożytnych układ zyskał potwierdzenie w badaniach nad efektem pierwszeństwa i świeżości. To, co znajdzie się na początku tekstu, ma szansę zapisać się trwalej w pamięci czytelnika, natomiast to, co na końcu, może na krótko, ale silnie na niego oddziałać. Porządek nestoriański zapewnia więc kompromis między porządkiem narastającym a opadającym. Gotowy schemat argumentacji Bert Decker doradza, by najpierw zapisać każdy pomysł na osobnej karteczce. Następnie należy przeanalizować pomysły, część odrzucić, a resztę podzielić na kategorie i nadać im tytuł. Do ostatecznej wersji powinny, zgodnie z klasyczną zasadą, trafić 3 punkty kluczowe. Każdy z nich powinien zawierać 3 podpunkty (argumenty). Poniżej zaprezentuję schemat takiej argumentacji, która mógłby wspierać punkt widzenia: Warto pisać prosto. Wykorzystam porządek nestoriański, czyli rozpocznę i zakończę mocniejszymi punktami kluczowymi. Punkt kluczowy 1: Lektura z ekranu W internecie czytelnik czyta zadaniowo i chce wykonać zadanie szybko i skutecznie. Przy lekturze z ekranu wygląd tekstu jest równie ważny jak jego treść, a krótkie słowa i zdania, charakterystyczne dla prostego stylu, łatwiej objąć wzrokiem. Podczas czytania z małego ekranu pamięć jest przeciążona i tempo czytania trudnych tekstów zdecydowanie spada. Punkt kluczowy 2: Język marki Język służy ekspresji osobowości marki. Zwłaszcza odczucia związane z usługami opierają się głównie na języku. Styl formalny onieśmiela, wieje od niego chłodem i te odczucia przekładają się na postrzeganie marki. Komunikacja pisemna staje się bardziej nieformalna. To jeden z głównych kierunków rozwoju współczesnego języka. Punkt kluczowy 3: Dobre wrażenie Dzięki prostemu językowi brzmimy bardziej inteligentnie. Nadmiernie komplikujemy wypowiedź, gdy chcemy ukryć niepewność. To, co mówisz lub piszesz, wyda się innym bardziej sensowne, jeśli więcej zrozumieją. Uznają, że skoro wyrażasz się jasno, potrafisz też tak myśleć. Podsumowanie Argumentacja to przekonywanie z uzasadnieniem. Argument składa się z przesłanek i wniosku. Sylogizm to niezawodny sposób argumentowania. By perswazja okazała się skuteczna, zadbaj o przychylność odbiorców. Za pomocą entymematu ukryjesz fakty. Najbardziej uniwersalny jest porządek nestoriański. Warto ułożyć argumenty wokół 3 punktów kluczowych. Więcej na temat tego, jak posługiwać się retoryką w pisaniu, przeczytasz w mojej książce Fast text. Przeczytaj także: Co to jest retoryka i jak ją wykorzystać w tekście Źródła: Arystoteles, Retoryka. Retoryka dla Aleksandra. Poetyka, Warszawa 2008 Decker B., Wystąpienia publiczne – trening dla menedżerów, polityków i ekspertów PR, Warszawa 2009Kahneman D., Pułapki myślenia, Warszawa 2012 Perelman Ch., Imperium retoryki, Warszawa 2004 Witkowska-Maksimczuk B., Elementy retoryki i erystyki w przykładach, Warszawa 2014 autorka książek specjalistycznych i beletrystycznych, doktor nauk humanistycznych Przyznaj że kochałeś się w niej w dzieciństwie. See more of Putin zjedz snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć on Facebook

Conor McGregor udzielił ostatnio wywiadu telewizji CNN, w którym wspomniał, że studiuje zwierzęta w celu nauczenia się tego jak się poruszają i jak atakują. Tymczasowy mistrz powiedział dziennikarce: Jestem zafascynowany ruchem w każdej postaci. Móc oglądać zwierzęta w ich naturalnym środowisku, jak ścigają swoją zwierzynę i jak angażują się w bezpośrednią walkę – to bardzo interesujące dla mnie. Czuję… że to jest prawdziwy ruch. Nie zobaczymy goryla podnoszącego ciężary. Zobaczymy go poruszającego się naturalnie w jego własnym środowisku i to przywodzi czystą moc. Kontrola, kontrola postury, kontrola ciała. Nic dziwnego, że są czystymi zwierzętami, że są maszynami kiedy się poruszają, potężne bestie. To jest coś na co patrzę by wdrożyć do mojej własnej gry. Gdybym mógł się poruszać jak one, chodzić jak one i atakować jak one, żaden człowiek nie byłby w stanie mnie powstrzymać. Aktualnie jestem w procesie szukania okazji by kupić jedno z tych zwierząt. Myślę o tygrysie, kolorowym tygrysie. Mike Tyson ma białego tygrysa. Ja bym wolał pomarańczowego w czarne paski. Ciężko się odnieść do tego typu wywodu. Pozostaje jedynie życzyć szczęścia w studiowaniu goryli i tygrysów.

Putin zjedz snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć. April 8, 2020 · Zostawiła go dla innego Ten się zemścił xD. She left him for someone else.. This one got his
Snickers to słowo o dwóch różnych znaczeniach w slangu i mowie potocznej: 1. Snickers jest to obelga kierowana w stronę ministrantów wykorzystywanych seksualnie przez księży. 2. Hasła snickers używa się także w celu ostudzenia czyichś nadmirnie pobudzonych emocji. Definicja – co to znaczy Snickers 1. Snickers to określenie nagrody (w dowolnej formie) otrzymanej przez ministranta za zaspokojenie seksualne księdza. Jest to sformułowanie obraźliwe i służy szydzeniu z chłopców, którzy angażują się w sprawy kościelne i służąc do mszy. 2. Nazwy snickers używa się także w sytuacji, gdy ktoś nadmiernie się czymś ekscytuje lub atakuje innych i chce się nieco ostudzić jego emocje. To zastosowanie tego słowa pochodzi z reklamy telewizyjnej popularnego batonu Snickers. Hasło Zjedz Snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć wypowiadane jest, gdy jeden bohaterów zaczyna zachowywać się pretensjonalnie. Przykłady użycia określenia Snickers – Widzę, że Rudy, znowu długo u księdza siedział po mszy. – Dajcie mu Snickersa, bo pewnie jest zmęczony. – Jak możesz nosić biały top i czerwone spodnie! Kalasz barwy narodowe! – Weź zjedz Snickersa.
Putin zjedz snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć. Fictional Character. Co nas krzywdzi? Education website. Niech Putin zje snickersa, bo zaczyna strasznie gwiazdorzyć . Wpisuję w wyszukiwarkę hasło: "skąd czerpać siłę do życia?" i w zaledwie 0,60 sekundy wyskakuje mi 1 460 000 źródeł o tej tematyce. Co gorsza, wcale mnie ta liczba nie dziwi. W końcu bardzo często czujemy się słabi. Czasem nie dostrzegamy drzemiącej w nas mocy. A czasem rzeczywiście gubimy ją w codziennym biegu. Pozwalamy innym się z niej okradać. Nierzadko sami to robimy. Mnie też zdarzają się gorsze momenty, ale szybko się po nich podnoszę. I myślę, że właśnie na tym polega życie. Nie chodzi w nim o to, żeby kurczowo trzymać się barierki w obawie przed upadkiem. Tylko o to, by obić tyłek setki razy i po każdej glebie otrzepać kolanka, podnieść się i pójść dalej. Jak to zrobić? Ile ludzi, tyle sposobów, by tę siłę odzyskać. Pozwól, że podzielę się z Tobą moimi sposobami. Są proste, a przede wszystkim skuteczne. Jedyne czego potrzebujesz to chęć pracy nad sobą i konsekwencja. W sumie mam 8 sprawdzonych lifehacków, poprawiaczy nastroju, energetycznych dopalaczy - zwał jak zwał. Łap dziś ode mnie pierwsze cztery: Zaakceptuj to, kim jesteś teraz W obecnym kształcie. Z aktualną wagą , stanem zdrowia, zasobnością portfela, wykształceniem lub jego brakiem. I dopiero wtedy wprowadzaj zmiany. Nie ma sensu zmieniać się dla kogoś, kogo nie lubisz. Uwierz mi, że nienawiść jest kiepskim motorem napędowym. Możesz nazywać siebie "grubą świnią", zapieprzać na siłowni jak dziki osioł, trzymać czystą michę, zrobić niesamowitą formę i ...do końca życia tą "świnią" pozostać. Magiczna liczba na wadze ani odbicie w lustrze tego nie zmienią. To, co musi się zmienić to Twój sposób myślenia. To samo tyczy się pozostałych dziedzin życia. Możesz skończyć dwa kierunki studiów, zrobić doktorat, całe mnóstwo kursów doszkalających i dalej czuć się głupkiem. Dlatego zanim zaczniesz akcję: metamorfoza, powiedz sobie w myślach: "Jestem spoko i właśnie dlatego biorę się za siebie". Nie mów o siebie źle i nie ośmieszaj się w towarzystwie Odnoszę wrażenie, że kobiety przez większość czasu skupiają się na swojej rzekomej przeciętności i wszem i wobec ją manifestują. Zawsze mamy słabe wyniki w pracy, słabe zdrowie, związki, a nawet paznokcie. No nic tylko się położyć i pachnieć słabością. Wydaje mi się, że takie podejście ma dwie przyczyny. Po pierwsze, zbyt dużą wagę przywiązujemy do niepowodzeń. Robimy z nich ewenement na skalę światową, wierząc, że "lepiej jak ja o tym opowiem niż ktoś inny miałby to zrobić za mnie i mnie publicznie ośmieszyć". Po drugie, chorujemy na "skromność", a dokładniej mówiąc, jej błędne rozumienie. Bo skromnością nie jest kajanie się, robienie z siebie męczennicy czy życiowego nieudacznika. Nie jest nią również umniejszanie swojej wartości ani zasług. Ta prawdziwa skromność to umiejętność rozmawiania o swoich sukcesach bez jednoczesnego stawiania się ponad innymi. To jak, jesteś "skromna" czy skromna? Na zdjęciach z Dagą - Socjopatką :). Fot. Bartosz Sobczak :) Dawaj sobie to, czego oczekujesz od innych Prawda jest taka, że inni ludzie nie są od spełniania naszych oczekiwań. Choćby nie wiem jak się starali, nie są w stanie załatać ran, które nosimy głęboko w sercu. Nawet Twój ukochany mężczyzna nie będzie w stanie zapewnić Ci poczucia bezpieczeństwa, jeśli sama go sobie nie dasz, np. poprzez szacunek do swojego zdrowia czy budowanie poduszki finansowej. Z kolei komplementy zarówno obcych jak i bliskich nie sprawią, że się polubisz. One mogą co najwyżej poprawić Twoje samopoczucie. Na chwilę. To wszystko, czego potrzebujesz i o czym marzysz musi wyjść z Ciebie, z Twojego wnętrza. Inni ludzie mogą tylko albo i aż Cię w tym wspierać. Czerp siłę ze wspomnień W gorszych momentach wspomnienia są najlepszą siłą napędową. Kiedy wydaje Ci się, że gorzej być nie może, to właśnie one sprawiają, że znowu stajesz na nogi i chce Ci się chcieć. Najlepsze źródła wspomnień to moim zdaniem: Słoik dobrych zdarzeń, do którego wrzucasz mini-karteczki, które w słabszy dzień przypominają Ci o beztroskich wakacjach, wygranym konkursie, usłyszanym od nieznajomego komplemencie czy motywującym do działania cytacie :) (więcej na temat magicznego słoika przeczytacie u Ani z bloga Ania maluje :)) Kalendarz, ale nie taki w formie "to-do list", tylko taki, który jest zbiorem "awesome things I've done" z przypisaną im konkretną datą, która sprawia, że wspomnienia są wiecznie żywe :) (pamięć bywa zawodna). Zdjęcia - w obecnych czasach zwłaszcza te umieszczone w mediach społecznościowych, bo niestety już mało kto wywołuje zdjęcia lub regularnie przegląda setki folderów na dysku. Dla mnie formę takiego publicznego albumu pełni instagram (kto nie obserwuje @fitkola, ten gapa! ;p). Uwielbiam po jakimś czasie wracać do tych wszystkich pięknych momentów, które jednym razem łapałam w pośpiechu, a drugim celebrowałam te chwile znacznie dłużej. Wygląda na to, że znasz już moje pierwsze cztery sposoby na to, by odzyskać swój wewnętrzny power. Jeżeli intrygują Cię kolejne cztery, koniecznie zajrzyj tu do mnie w piątek, 23 marca, bo właśnie wtedy opublikuję drugą część tego wpisu :). Niech moc będzie z Tobą, ściskam! IyJn9LA.
  • 2lyyrzyz8f.pages.dev/19
  • 2lyyrzyz8f.pages.dev/2
  • 2lyyrzyz8f.pages.dev/81
  • 2lyyrzyz8f.pages.dev/95
  • 2lyyrzyz8f.pages.dev/58
  • 2lyyrzyz8f.pages.dev/30
  • 2lyyrzyz8f.pages.dev/87
  • 2lyyrzyz8f.pages.dev/84
  • zjedz snickersa bo zaczynasz gwiazdorzyć